poniedziałek, 2 marca 2015

Rozdział 5

   Obudziłam się słysząc coraz to częstszy dzwonek mojego telefonu. Dzwonił też kilka razy w nocy, ale nie był aż tak upierdliwy jak teraz. Chwyciłam go do ręki i odebrałam:

- Halo?!?

-Gdzie ty jesteś? - zapytał Michael.

- No w Anglii? -odpowiedziałam z ironią.

- Nie rób sobie żartów, ja pół dnia do ciebie dzwonię, a ty nie odbierasz! - zaczął krzyczeć.

- No pomyśl geniuszu, że jest duża różnica czasowa? Nie odebrałam, bo spałam - oznajmiłam oschle.

- Nie żartuj sobie młoda!

- Nie żartuje, zresztą ta rozmowa do niczego nie zmierza,  więc papa braciszku - zakończyłam rozmowę, po czym ze zdenerwowania rzuciłam telefonem na kanapę po drugiej stronie pokoju. Po chwili zdałam sobie sprawę, że dostałam wczorajszego wieczoru SMS'a i aż zmusiłam się do pójścia po niego. Nie do końca szłam, to było bardziej jak czołganie, lub tak jak się poruszają dżdżownice. Chwyciłam urządzenie mobilne ponownie w dłonie i weszłam w nieprzeczytaną wiadomość. Dziwnym trafem były dwie... jak? Obie od Niall'a.

Od Niall: Dobranoc :*

Od Niall: Chcesz dzisiaj gdzieś wyjść?

Sama nie wiem, czy chce mi się ruszać z hotelu. Ej, czekaj! Ja jestem w ANGLII!!!

Do Niall: Jasne, przyjdź po mnie o 12 :D

Wstałam z podłogi i podeszłam do szafy, aby się w coś ubrać. Zdecydowałam się na ciemne krótkie spodenki i koszulkę typu crop top ze znaczkiem Batmana. Weszłam wolnym krokiem do łazienki i zaczęłam myć zęby. Gdy skończyłam zabrałam się za malowanie i czesanie. 

Ubierając moje czarne vansy usłyszałam pukanie do drzwi. Otworzyłam, a w nich stał uśmiechnięty od ucha do ucha Niall.

- To jak gotowa?  - zapytał. 

- Jasne - odpowiedziałam. Wyszłam i zamknęłam za sobą drzwi. 



    - Dziękuję, że pokazałeś mi cały Londyn, w zaledwie jeden dzień! - krzyknęłam uradowana. 

- Cieszę się, że mogłem cię jakoś uszczęśliwić. 

- Szkoda, że jutro już muszę wracać - powiedziałam lekko smutna. 

- Ohhhh... już jutro? 

- Niestety. 

- Przez najbliższy tydzień mam wolne, więc lecę z tobą - stwierdził, jakby nigdy nic.

- Że co!?!

- Wydaje mi się, że twój brat może ci nie uwierzyć, w propozycję od Simona. 

- Możliwe - powiedziałam.
   
Na drugi dzień. 

   -Jesteś nową dziewczyną Horana?!? - kierowaliśmy się do samolotu, gdy tłum fanek zaczął atakować nas pytaniami. 
- Nie? - odpowiedziałam. Tak szczerze myślałam, że zaraz rozszarpie te babska. Niektóre były bardzo skąpo ubrane, nie wiem czy mama ich nie widziała jak wychodziły z domu i czy myślą, że w taki sposób poderwą któregoś z chłopców. Niektórzy na to lecą, ale zdecydowanie nie Niall. 
- Jesteś brzydka i gruba! Nie wiem co on w tobie widzi! Niall myślałyśmy, że masz lepszy gust! - zaraz kurwa tym "dajrekszynerkom"  przypierdole czy coś! 
- Albo kurwa w tej chwili skończycie swoje chujowe wywody na temat gustu Nialla, albo zaraz wasze mordy będą obite i jeszcze bardziej krzywe niż teraz! Więc jeśli możecie zamknąć swoje szanowne ryje to byłabym wdzięczna za waszą jebaną łaskę! - możecie mnie uznać za totalną kretynkę, no ale nie będą mnie obrażać co nie? 

   Dolecieliśmy do Sydney już bez żadnych komentarzy ze strony fanek. Jestem ciekawa jak zareaguje Michael na widok niebieskookiego.

   Taksówka wysadziła nas pod moim domem. Blondyn raczył wziąć nasze walizki. Stanęliśmy pod wejściem, a ja wyciągnęłam klucz. Nacisnęłam na klamkę przekrecajac go, przez co drewniana powłoka ruszyła się umożliwiając nam wejście. Nakazałam Niallowi postawić walizki przy schodach, a sami ruszyliśmy w stronę garażu w ramach "przywitania" chłopaków. Weszliśmy przez drzwi łączące to pomieszczenie z resztą domu. Cztery pary oczu zostały skierowane w naszą stronę. 

**************************
Hej kochani!  Jak tam?  Przepraszam, że tyle musieliście czekać. Mam nadzieję, że najdzie mnie wena i częściej będę dodawać rozdziały. Pisałam ma telefonie, więc przepraszam za ewentualne błędy. Jeśli komuś jest łatwiej obsługiwać Wattpad to znajdziecie to opowiadanie również na Wattpadzie! Kolorowych snów i zapraszam was na moje drugie FF z Harrym Stylesem (nie wiem czy dobrze napisałam, bo szczerze ledwo widzę na oczy,a i ono jest tylko na Wattpadzie).
Link dodam kiedyś tam, a na Wattpadzie znajdziecie mnie pod nickiem "Mikrela" ;** Dobranoc :D

środa, 21 stycznia 2015

Liebster Award ♥

Co to jest Liebster Awards?

"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."


Od kogo dostałam nominację?

Otóż nominację dostałam od ---> bajkoweopowiadanie.blogspot.com

Pytania, które dostałam:

1.Co byś wolała- ciasteczka zbożowe czy baton czekoladowy?
-Ciasteczko zbożowe w czekoladzie :D
2.Lubisz czytać? Jaką książkę byś poleciła?
-Wręcz kocham! Ogólnie polecam książki autorstwa Mitcha Alboma oraz książkę Anny Todd, która wychodzi za 7 dni pt. After ;*
3.Leniwe popołudnie przed telewizorem czy wyjście z przyjaciółmi?
-Wyjście z przyjaciółmi?
4.Chciałabyś być kimś sławnym? Jeżeli tak, to kim?
-Trudne pytanie... jakbym miała być sławna, to chyba piosenkarką bym chciała być xd
5.Jaką cechę charakteru najbardziej cenisz?
- To chyba nie jest cecha charakteru, ale kocham ludzi szalonych ;)
6.Plaża, góry czy wieś?
- Zdecydowanie plaża :)
7.Gdzie byś chciała mieszkać w przyszłości?
- W ANGLII :D
8.Chciałabyś przeżyć przygodę bohaterki z twojego ulubionego filmu, książki lub FanFiction?
- OF CORSE!
9.Masz jakieś większe plany związane z twoim blogiem?
- Chciałabym żeby więcej osób go czytało lel
10.Bez czego nie mogłabyś przeżyć ani jednego dnia?
- Bez Fan Fictionsów moich :D
11.Co najbardziej lubisz na świecie?
- Łan Di i Fajw Sos ♥ ♥ ♥

Kogo nominuję?


blinded-by-the-feelings-ff.blogspot.com
www.wattpad.com/story/27629397-nerd-queen-%E2%99%9A-a-i
www.wattpad.com/story/15392274-i%27m-here-for-you-lashton-malum-pl
www.wattpad.com/75896522-what-if-lashton-1-0
www.wattpad.com/story/26569661-niewolnica-harry-styles-fanfiction
www.wattpad.com/story/27001692-new-neighbors-a-irwin
www.wattpad.com/story/30776020-elastic-heart-sequel-heart-on-fire
www.wattpad.com/story/27118104-trouble
www.wattpad.com/story/20439066-cie%C5%84-2-pu%C5%82apka
www.wattpad.com/story/22889051-%E2%80%A2bad-in-school-good-in-love%E2%80%A2cake
www.wattpad.com/story/17747358-harri~bo-harreh-%E2%9C%97-zee


Pytania:


-Wolisz pisać czy czytać blogi/Fan Fictions?
-Ulubione zwierzę?
-Ulubiony członek 5SOS/1D?
-Ile masz lat?
-To jest twoje pierwsze FF?
-UK, Ameryka czy Australia?
-Jaką muzykę preferujesz, rock czy pop?
-Masz jakieś większe plany związane z blogiem?
-Jesteś zadowolona ze swojego FF?
-Masz jakieś zwierzę?
-Chciałabyś być sławna?

*********************************************
♥ Bardzo dziękuję za nominację ♥ Nowy rozdział powinien pojawić się w tym tygodniu ♥ Przepraszam, że prawie wszystkie blogi są z Wattpada, ale ja praktyczie tylko tam czytam  ♥




piątek, 26 grudnia 2014

Święta, szkoła i inne ;*

    Jak wam mijają święta misiaczki? Mi nawet dobrze :D Kolacja wigilijna się udała, a atmosfera była przecudowna heh ;** Co dostaliście pod choinkę? Jam dostałam gitarem elektrycznom ;DDDDDDDDD
Nie da się opisać mojego szczęścia. Ehhh... moi sąsiedzi nie będą mogli przeze mnie spać, ale co tam.

   Niedawno zaczęłam chodzić do pierwszej gimnazjum. Jest kilka km od mojego miejsca zamieszkania, ale ma najwyższe noty, że tak się wysłowię, a ja się chcę dobrze wykształcić i takie tam ^-^ (o tym w innym poście). Bałam się tam pójść ze względu na to, że jest to ogromna szkoła, a ja prawie nikogo tam nie znałam, ale już pierwszego dnia zapoznałam się z dziewczyną- Zuzanną :D. Ona też prowadzi bloga, tylko, że takiego artystycznego, bo wiecie to taki mega talent. Aktualnie wszyscy się pytają skąd się z Zuzią znamy, a my tylko ze śmiechem odpowiadamy, że dopiero teraz się poznałyśmy. Dobrze się zaaklimatyzowałam w tej szkole (nie wiem jak to napisać xd), mam pełno znajomych z najróżniejszych klas i oczywiście crush'a *-* i coś jeszcze bardziej oczywistego w moim przypadku- on nie wie, że jest moim crush'em heheszky ;p.

   Tutaj jej bloguś :D ---> http://cattynightstudio.blogspot.com
Jeśli ktoś by się chciał nauczyć rysować czy coś, to tam macie TUTORIALE <3
PS: Ja mam "prywatne lekcje" w szkole na zajęciach hehe (siedzimy razem w ławce więc wiecie).

Dorzucam jeszcze zdjęcie mojej gitarki ze wzmacniaczem i takie tam (nie zwracajcie uwagi na dywan, ponieważ my zawsze spędzamy święta u mojej babci ;*) :

Życzę wam szczęśliwego Nowego Roku!

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Rozdział 4

                *tydzień później*
   Mój braciszek nie wiedział nic o moim wyjeździe, więc teraz mogli spokojnie przeprowadzać próbę z zespołem. Schodząc do garażu z walizką, aby powiadomić Michaela o mojej podróży, zapukałam do drzwi i weszłam.
-Po co ci ten bagaż? - zapytał Ashton -Wyprowadzasz się?
-Tak, oczywiście - oznajmiłam z przekąsem wyczuwalnym w moim melodyjnym głosie - Chciałam się upewnić, że jesteście i przypilnujecie dom pod moją nieobecność.
-Jaką nieobecność? - wypowiedział Mikey powoli ze zdziwienia.
- Jadę do Anglii na weekend frajerzy! -krzyknęłam i uciekłam z tamtąd jak poparzona. Chłopcy byli zaplątani w kable, więc nie mieli szans mnie dogonić.

   Wyszłam przed dom i złapałam nadjeżdżającą taksówkę. Kierowcy podałam adres lotniska, po czym gdy byliśmy już na miejscu zapłaciłam należytą sumę i ruszyłam przed siebie w stronę bramek (czy jak to się tam nazywa xd wiecie o co chodzi chyba lel). Wszystko się zgadzało, więc mogłam ruszyć w kierunku samolotu.

-Jeszcze raz to kopnij! -zaczęłam drzeć się na chłopca siedzącego za mną.
-A co z tego będę miał? - wystawił mi język.
- Komplet zębów - wysyczałam ze zgrozą. Dziecko się najwyraźniej mnie przestraszyło, bo nie tkną mojego fotela nogą już ani razu.
Wyciągnęłam słuchawki i podłączając je do telefonu puściłam moją ulubioną playliste, na której znajdowały się głównie piosenki One Direction, Green Day, Nirvany i Guns n' roses.

   Nawet nie wiem kiedy dolecieliśmy, ale cieszyłam się, że lot mam już za sobą. Odbierając bagaż próbowałam wypatrzeć kogoś kto odbierze mnie z lotniska w ramach wygranego konkursu. W końcu po pięciu minutach udało mi się wypatrzeć starszego mężczyznę w stroju szofera oraz z tabliczką i widocznym na niej napisem "Clifford". Ruszyła w jego kierunku i uśmiechnęła się stawając przed człowiekiem. Po rozmawiali chwile aby miał pewność, że to na pewno ona.

Powoli dochodził wieczór i w głębi serca cieszyła się, że zdążyła się w tym czasie chociażby rozpakować. Rozmyślając jeszcze o swoim życiu, zapadła w błogi sen. 

               *na drugi dzień*
   Wstałam niechętnie poprawiając niesforne kosmyki swoich włosów, które opadały na moją twarz podczas snu. Przeciągnęłam się przypominając gdzie się znajduję, przez co od razu na mą twarz wkradł się uśmiech.

   Ubrana i umalowana byłam gotowa do wyjścia. Z konkursu nie miałam opłaconego przewodnika przez co bardzo się cieszyłam, bo wolałam zwiedzać sama, za to dostałam dosyć dużo pieniędzy, które mogłam wykorzystać jedynie tutaj.
- Takie reguły - szepnęłam pod nosem i zakładając swoje czarne Conversy wyszłam z hotelu prosto przed siebie.

   Szłam długo błądząc najróżniejszymi uliczkami i podziwiając piękne widoki Londynu. Zapatrzona przez przypadek wpadłam na jakiegoś blondyna przez co się potknęłam i upadłam na zimny chodnik.
- Przepraszam, nic ci nie jest? - rzekł chłopak pomagając mi wstać. Teraz mogłam go zobaczyć, jednak przez to co ujrzałam zamarłam w bezruchu.
- Hej żyjesz? - zapytał wymachując rękoma przed moją twarzą.
- Ty jesteś Niall Horaaaaaan! - wydarłam się przez co zwróciłam uwagę kilku przechodniów. Przyglądał mi się przez chwilę po czy spytał:
-Ty jesteś tą słynną siostrą Michaela Clifforda?
- Jeśli mam mówić prawdę to tak, jeśli mogę kłamać to ja nie mam brata.
- Ale się cieszę, że cię tu spotkałem!  Mam pewną propozycję dla zespołu twojego brata - oznajmił jakby nigdy nic.
- Hmmm...?
- Nie tutaj. Może pójdziemy to obgadać w kawiarni?
- Ok - powiedziałam z chyba najszczerszym uśmiechem w moim życiu.

   Siedzieliśmy z Niallerem i piliśmy swoje kawy.
- A więc? - spytałam.
- A no tak! Simon Cowell chciałby, aby 5 Seconds Of Summer zostało supportem One Direction na najbliższej trasie koncertowej - odpowiedział ukazując rządek białych zębów.
- Co to jest to, to pierwsze?
- 5 Seconds Of Summer?
- Yup.
- To zespół twojego brata - Irlandczyk roześmiał się z mojej głupoty.
- Ohhhh... ja się chyba będę zbierać - powiedziałam wstając. Niall złapał mój nadgarstek przez co z powrotem usiadłam na krzesło, a moje policzki okrył widoczny rumieniec.
- Może cię odprowadzę?
- Jak chceeeesz - czy Niall Perfekcja Horan właśnie mi zaproponował odprowadzenie do domu? Tak właściwie to do hotelu, ale mniejsza.
   Idąc powolnym krokiem ramię w ramię z moim towarzyszem przez przypadek nasze palce się dotknęły. Speszona szybko je zabrałam i znowu poczułam jak moje policzki pieką.

   Stanęliśmy pod drzwiami mojego pokoju:
- Emmm... to cześć? - nie wiedziałam co mam w tej chwili powiedzieć.
- Dałabyś mi swój numer telefonu? Tak wiesz żeby się jakby co dogadać czy coś? - on też nie potrafił się wysłowić.
- Jasne - chłopak podał mi telefon a ja opierając się o ścianę wpisałam kilka liczb. Oddałam mu telefon i znowu nastała niezręczna cisza.
- To do zobaczenia - rzekł Niall i chciał już iść, ale w ostatniej chwili się odwrócił i przycisnąć swoje usta do moich. W pierwszej chwili chciałam go odepchnąć, ale spodobało mi się to i oddałam pocałunek. Nie był on zbyt długi, ale za to słodki. Taa, słodki pocałunek heh. Gdy oderwaliśmy się od siebie wpadłam do swojego pokoju jak poparzona, bo bym się tam ze wstydu spaliła. Poszłam się umyć i od razu położyłam się spać padnięta całym dniem wrażeń. Usłyszałam jeszcze jak przyszedł do mnie jakiś SMS, ale nie chciało mi się go sprawdzać.

*&*&*&*&&&&^&&*&@&@*@**@*

A więc mamy kolejny rozdział!  Yeaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaah!  Wiem, że mogłabym napisać lepszy, ale brak weny i czasu w ostatnim czasie zaważyło również na tym, że nie dodawałam nic ponad miesiąc ;/
Ważne, że jest? Ahhh... no i ten tego, rozdział nie sprawdzony.
Mile widziane komentarze ;*

Merry Christmas Everyone! ♥

niedziela, 16 listopada 2014

Rozdział 3

   Ze snu wyrwała mnie piosenka telefonu, która nijak nie przypominała mojego budzika. Zaspana przetarłam oczy i spojrzałam na ekran. Na wyświetlaczu ujrzałam imię i nazwisko mojej hmmm... to moja przyjaciółka? No cóż, po prostu najbliższa mi osoba. Odebrałam telefon od Jennifer i powiedziałam nieco ospałym głosem:
-Słucham?
-Tutaj Jen - odpowiedziała szeptem.
-Czemu tak cicho mówisz? - zapytałam nieco zdziwiona jej zachowaniem.
- Jestem na lekcji i dzwonie zapytać co z tobą - stwierdziła. Aż mi się słabo zrobiło jak dowiedziałam się, że nie poszłam do szkoły.
-Jestem *kaszel* chora, ale jutro już chyba będę w szkole - musiałam symulować przez telefon, co pewnie dziwnie brzmiało. No cóż lepiej nie iść w ogóle do "miejsca katorgi wszystkich uczniów", niż pójść jedynie na kilka lekcji.
- Już się martwiłam o ciebie, że leżysz w szpitalu czy coś. Mam nadzieję, że szybko wrócisz do zdrowia. Muszę kończyć, bo zaraz mnie przyłapią. Papa - powiedziała i się rozłączyła. Ahhh... czeka mnie długi dzień.
  
   Leżąc już którąś godzinę w łóżku,  buszowałam po internecie w celu znalezienia czegoś co byłoby warte mojej uwagi. Przeglądałam wszystko co tylko tam się znajdowało. W pewnym momencie mój wzrok skupił się na pewnej reklamie internetowej "wygraj bilet na weekend do Londynu!". Zawsze chciałam odwiedzić to miejsce, a to była szansa. Z nikłą nadzieją, bo przecież nigdy nie wygrywa się takich konkursów, zrobiłam to co miałam zrobić. Wypełniłam również pola z imieniem, nazwiskiem oraz numerem telefonu i miejscem zamieszkania. Kliknęłam wyślij, a w mojej głowie zaczęły układać się przeróżne wizje przyszłości. Hmmm... trzeba sprawdzić gdzie aktualnie przebywa w tamtym czasie One Direction. Zabiła bym się gdybym ich spotkała!  No cóż niestety nic jeszcze nie wiadomo, a napalam się jak pingwin na solarium. Ahhh... zapomniałam wspomnieć, że nie potrafię doczekać się moich urodzin ze względu na prezent od Luke'a, mam nadzieję, że mnie nie oszukał, bo bym go po prostu zniszczyła, a uwierzcie, że ja potrafię zrobić swoje. Lepiej, jak to się mówi, nie igrać z ogniem.

   Słysząc dźwięk otwieranych drzwi z dołu przestraszyłam się i podskoczyłam na materacu przez co  spadłam z łóżka. Szybkie kroki w moim kierunku wzbudziły jeszcze większy niepokój i strach. Gdy ruchoma, drewniana część, która oddziela oba pokoje,  przesunęła się, serce prawie wyskoczyło mi z klatki piersiowej. Nagle wyłoniła się z czeluści, które panowały za drzwiami, postać mojego brata. Za nim zauważyłam, że wszedł jego zespół.
-Co robisz na podłodze? - zapytał Michael.
-A no wiesz, bardzo ładne mamy panele, dopiero teraz zauważyłam - odpowiedziałam, próbując się uspokoić.
- Wiesz, że mój ostatni Keek miał chyba najwięcej wyświetleń?
- A no właśnie, na twoim miejscu uważała bym, żeby przypadkiem nic ci się nie stało - wysyczałam przez zęby.
-Nie rozumiem - oświadczył.
- Nie ważne. Dobra wypad frajerzy z mojego pokoju - po wypowiedzeniu tych słów rzuciłam książką w ich stronę.

   Już miałam spać, już się tak wygodnie ułożyłam, już było mi tak dobrze, ale z mojego laptopa wydobył się dźwięk, który oznaczał nową wiadomość e-mail. Najprawdopodobniej nie otworzyła bym jej, a nawet bym ją zignorowała gdyby nie to, że dziś były wyniki konkursu. Wysłałam moje zgłoszenie jakieś 5 minut przed zakończeniem. No wiem, trzeba mi pogratulować. Wzięłam komputer na kolana i przeczytałam kto wygrał konkurs. Nie wierzę! Właśnie tam widniało moje imię i nazwisko! Teraz to trzeba nawet wiwatować na moją cześć.

   Długo nie mogłam zasnąć po tej wiadomości. Czujecie to? Jeszcze kilka dni i będę w prawdziwej Anglii! Ciekawe, co na to Mikey. Hahaha on i banda przypałów będą mogli tylko popatrzeć jak wsiadam w samolot. To będzie najpiękniejszy okres mojego życia. Nie mogę w to uwierzyć.

~~¤~~
Przepraszam, że tyle czekaliście i w ogóle rozdział jest krótki i do dupy za przeproszeniem, ale przynajmniej jest, prawda? Po prostu nie mam czasu.
Jak wam się podoba najnowsza płyta One Direction?
A co powiecie o piosence "Just saying" 5 Seconds Of Summer?  (Jeśli źle napisałam to przepraszam, ale wieczorem mózg mi się wyłącza).

Zapraszam do komentowania Pingwinki moje wy ;***

sobota, 8 listopada 2014

Trochę o mnie ♥

Stwierdziłam, że oprócz pisania fan fiction, będę dodawała posty z wydarzeń z mojego życia oraz moje jakże genialne pomysły na sama nie wiem co ^-^

Na początek dam kilka faktów o mnie, abyście mogli mnie lepiej poznać ;*

1. Zaczęłam aktualnie pierwszą klasę gimnazjum.
2. Urodziłam się 23 lutego 2001 r.
3. Przedmioty, które w ogóle mi nie sprawiają kłopotu to matematyka i angielski, jak narazie również biologia, fizyka i niemiecki.
4. Nienawidzę języka polskiego.  To jest po prostu złoooooo w czystej postaci xd
5. Jak najszybciej chcę się wyprowadzić z kraju do Anglii, jak się uda to pojadę tam na studia, albo do prywatnej szkoły zamiast w Polsce do liceum. Niestety wszystko zależy czy udało by mi się zdobyć stypendium ;/
6. Należę do 5SOSfam i jestem directioner ♥♡♥♡♥
7. Mam brata, którego nienawidzę. Jest dwa lata starszy, ale wiekiem umysłowym sięga czasów płodu.
8. Raz mi się udało zdobyć średnią 6.0 (wiem musiałam się pochwalić), ale to nie znaczy, że jestem kujonką,  po prostu jestem słuchowcem i zapamiętuje wszystko z lekcji wystarczy, że będę słuchać nauczyciela.
9. Nie rozumiem czemu pingwinów nie wolno hodować jako zwierzątka domowe. Przecież one są takie urooooocze *-*
10. Nie znam nut, ale trochę potrafię grać na pianinie i gitarze.

Okey, na początek tyle wystarczy.
Pozdrawiam wszyyyyyyystkich moich czytelników ;*

Jeszcze dodałam zdjęcie, które obrazuje Niallera jako przykład mnie zawsze na wf. Proszę zrozumcie o co mi chodzi, bo nie potrafię się dzisiaj wysłowić.

Rozdział 2

   Ze snu wyrwała mnie piosenka, która zaczęła lecieć z mojego telefonu. Kto normalny dzwoni o tej porze? Chwyciłam komórkę i dopiero po chwili zorientowałam się, że nikt jednak nie chciał ze mną rozmawiać tylko zwyczajnie zadzwonił mój budzik. Dzisiaj szkoła, więc trzeba wstawać. Przeturlałam się na drugą stronę łóżka, żebym nie była zmuszona go okrążać. Wstałam założyłam kapcie i ruszyłam w stronę łazienki. Szybko się umyłam, uczesałam oraz nałożyłam lekki makijaż. Wróciłam z powrotem do pokoju, aby się ubrać. Na dworze było trochę chłodno więc założyłam zwykłe czarne leginsy i trochę dłuższą szarą bluzę z napisem "If you never try, you'll never know.". Chciałam zbiec po schodach, ale jak zwykle już na pierwszych stopniach się potknęłam i sturlałam na sam dół. Gdy chciałam wstać usłyszałam czyjś śmiech nademną. 
-Ohhhh... droga siostrzyczko, genialny Keek mi wyszedł wiesz? - powiedział nie przestając się śmiać. Fuknęłam tylko na mojego brata i zabierając torbę oraz zakładając moje czarne conversy za kostkę na stopy wyszłam z domu prosto do szkoły. 

   Zaraz zacznie się trzecia lekcja, a już dużo osób zdążyło się ze mnie śmiać, że nie potrafię nawet ze schodów schodzić. Szczerze mówiąc to nawet nie wiedziałam, że ktoś ogląda to co nagrywa mój brat z przyjaciółmi. Może sama powinnam tam zajrzeć? Może jeszcze są jakieś filmiki ze mną?!? O mój Boże! Ile razy on miał telefon w ręce i się śmiał pod nosem, a na drugi dzień wszyscy prawie wybuchali śmiechem na mój widok. Ja go zabiję! O, Luke jest przy swojej szafce podejdę i się go zapytam, czy Mikey coś wstawia ze mną na Keek'a. 
-Cześć Luke - powiedziałam jak najszybciej potrafiłam. Sama nie wiem czemu, ale tak po prostu jakoś. Na moje słowa chłopak odwrócił się w moją stronę i szybko schował coś za plecami - Co tam masz?
-Nic takiego. Co chcesz? - powiedział jakby od nie chcenia. 
-Chciałam się zapytać czy mój braciszek przypadkiem nie wrzuca filmików z moim udziałem do internetu - odpowiedziałam zdecydowanie wolniej niż wcześniej. Blondyn zaczął się nagle śmiać. 
-To ty nic nie wiesz? 
-Przepraszam, ale jestem nie do informowania.
-Tak, od jakiś kilku miesięcy dodaje od czasu do czasu coś z tobą w roli głównej. 
-Zabiję frajera! 
-Hahaha nie bulwersuj się tak - odparł Luke. 
-Ahhh... no właśnie, prooooszę cię powiedz co tam chowasz - zrobiłam minę smutnego pieska. 
-Ale nikomu nie powiesz? - zapytał z nadzieją wyczuwalną w głosie. W co to dziecko pogrywa? Raz chce mi dopiec, a raz prawie mnie błaga do dochowania jego tajemnicy. Rzecz jasna się zgodzę, bo moja ciekawość bierze górę. 
- Oczywiście, że nie - starałam się brzmieć bardzo poważnie przy wypowiadaniu tych słów. Chłopak jeszcze raz popatrzył w moje oczy i wyciągnął zza pleców słodkiego, pluszowego pingwinka. 
- Ohhhh... jaki słodki! - pisnęłam przez co zwróciłam na nas uwagę kilku uczniów. 
- Ciszej, bo jeszcze ktoś zobaczy i będzie się cała szkoła ze mnie śmiać - powiedział zniżając swój głos, abym tylko ja była w stanie go usłyszeć. 
- Też chcę takiego - pewnie teraz zabrzmiałam jak rozkapryszony bachor, który myśli, że za jednym dotknięciem magicznej różdżki ( czyt. Karta płatnicza ) może dostać co tylko chce. 
- Jak nikomu nie zdradzisz mojej tajemnicy, to na urodziny kupię ci takiego samego, zgoda? - zapytał. 
-Zgoda - powiedziałam i ruszyłam w kierunku klasy, w której zaraz zaczynałam lekcje. Teraz już mi trochę przeszła krwawa i mordercza myśl na temat tego co mogłabym zrobić mojemu bratu. Nigdy bym nie przypuszczała, że taka osoba jak Luke może mieć jakiegoś pluszaka. Przecież to niedopuszczalne, że w tak " poważnym " i " punkowym " zespole, ktoś bawi się w nianie od pingwinów. 

   Po powrocie ze szkoły nikogo nie było w domu, ponieważ dzisiaj próby odbywały się u Ashtona. Przypomniało mi się, że miałam wejść na konto mojego brata i zobaczyć jego filmiki. Wpisałam adres strony internetowej oraz nazwę nicku Mikey'a, który dostałam od koleżanki. Ten kanał prawie cały był przepełniony filmikami z moim udziałem w roli głównej. Zabiję go! Zabiję go! Zabiję go! Gdyby nie to, że nie ma go w domu, to pewnie już by nigdy w życiu nie zafarbował swoich włosów. Niech tylko wróci do domu to się policzymy! 
   Czekając na Michaela usnęłam na sofie w salonie. Mam nadzieję, że mi opadną trochę emocje do jutra. 

^-^-^-^-^-¤-^-^-^-^-^
Witam wszystkich!  Rozdział nie został sprawdzony i nawet nie wiem czy ma sens, ponieważ jestem na urodzinach u kuzyna i nie mogę przeczytać, bo wszyscy mi przeszkadzają, ale jest na szczęście trochę dłuższy niż ostatnio. Zachęcam do komentowania. Pozdrawiam wszyyyyyyystkich moich czytelników ;*